Spójrzmy na stres z nieco innej perspektywy. Odejdźmy na chwilę od aspektów psychologicznych i przestańmy zrzucać winę na “trudne czasy”. Analizując przyczyny stresu, warto spojrzeć na niego z bardziej praktycznej i przyziemnej perspektywy. I dowiedzieć się, jak unikać stresujących sytuacji. Zaczynamy!
Stres – naturalny mechanizm obronny
Ludzie rodzą się z instynktowną reakcją stresową. Gdy znajdujemy się w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, nasz organizm zaczyna produkować hormony stresu, które następnie uwalniane są do krwiobiegu.
Co się wtedy dzieje? Hormony te wywołują reakcje psychiczne i fizyczne – z jednej strony odczuwamy strach, a z drugiej nabuzowanie i gotowość do walki.
Druga strona medalu
Obecnie jednak, zamiast wykorzystywać hormony stresu wyłącznie w sytuacjach „kryzysowych”, aktywujemy je przez cały czas: kiedy jesteśmy spóźnieni, gdy zbliża się deadline, czy nawet w tak, zdawałoby się, prozaicznych sytuacjach jak problemy techniczne ze smartfonem.
To powoduje, że zdecydowanie za często chodzimy „nabuzowani i gotowi do walki” i nie dostarczamy naszym ciałom wystarczająco czasu na uspokojenie.
Rezultat? Cóż, oprócz tego, że odczuwamy stres, skutkuje to tym, że zachowujemy się agresywnie, miewamy huśtawki nastroju i regularnie tracimy panowanie nad sobą. Można powiedzieć, że jesteśmy chodzącymi bombami zegarowymi.
Brzmi znajomo?
Co można zrobić
Po pierwsze, zastanów się, jakie okoliczności doprowadzają Cię do tego instynktownego stanu „ucieczki albo walki”.
Przeważnie dochodzi do tego wtedy, gdy trzeba wyjść poza strefę komfortu lub stawić czoła “groźnym drapieżnikom” – zwykle osobom agresywnym, wzbudzającym w nas lęk albo mającym większą władzę. Z tym jednak niewiele da się zrobić…
A co z innymi stresującymi sytuacjami? Czy nie wydaje Ci się, że często odczuwasz stres wtedy, gdy wiesz, że postępujesz “nie tak”? Nie chodzi o to, że kogoś z czegoś okradasz lub go krzywdzisz. Wiąże się to raczej z łamaniem umownych norm i zawodzeniem oczekiwań – własnych lub czyichś. Jak można unikać stresujących sytuacji?
Sytuacja 1.
Stres może dopaść Cię wtedy, gdy wiesz, że nie przykładasz się do swojej pracy tak, jak należy. Wszyscy – włącznie z Tobą i Twoim szefem – wiedzą wtedy, że można było wykonać dane zadanie dużo lepiej…
Przykład: Andrzej bardzo stresuje się prezentacją, którą ma przedstawić. Ale czy zaczął się do niej przygotowywać z odpowiednim wyprzedzeniem? Czy zgłębił dokładnie temat, który ma poruszyć? Czy zdjęcia, które wykorzystał w prezentacji są dobrej jakości? Czy przyswoił funkcje programu, w którym będzie wyświetlał prezentację? I wreszcie: czy przeczytał tekst przynajmniej dwa razy, aby ją przećwiczyć i wyeliminować wszystkie błędy? Powiedzmy to sobie szczerze – gdyby to zrobił, nie byłby teraz tak zestresowany.
Rozwiązanie: Gdy coś robisz, daj z siebie 100%. Skup się na tym, co jest tu i teraz. Pozbądź się rozpraszaczy, przygotuj się, sięgnij po dodatkową literaturę fachową i zadbaj o materiały pomocnicze. Jeśli masz trudności, poproś o pomoc kogoś, kto lepiej zna się na temacie. Jednym słowem: podchodź do tego, co robisz na poważnie.
Sytuacja 2.
Stres towarzyszy Ci pewnie, gdy wiesz, że inni będą Cię oceniać lub krytykować.
Przykład: Agata pracuje w dziale marketingu i spieszy się na spotkanie zespołu. Właśnie rozesłała newsletter do 10 tys. klientów. Jest zestresowana bo wie, że nie była dostatecznie skupiona, kiedy przygotowywała, sprawdzała i formatowała wiadomość. Osoby z jej działu zawsze czytają i komentują firmowe newslettery. A co jeśli znajdą w nim jakiś błąd? Ich krytyka będzie wtedy w pełni uzasadniona.
Rozwiązanie: Podobnie jak w poprzednim przykładzie: jeśli wykonujesz zadanie pospiesznie i niedbale, trudno oczekiwać cudów. Mając natomiast pewność, że robisz je najlepiej jak potrafisz, przy wykorzystaniu wszystkich umiejętności, nie masz o co się martwić. Możesz być wtedy po prostu spokojnie otwarty/-a na feedback :)
Aby unikać stresujących sytuacji, bądź ze sobą szczery/-a. Postaraj się przyjmować tylko te zadania, które potrafisz wykonać – tzn. dysponujesz czasem i umiejętnościami potrzebnymi do ich realizacji. Jeśli masz zbyt dużo na głowie i nie wyrabiasz się z obowiązkami, otwarcie to przyznaj i poinformuj o tym przełożonego. Gdy zabierasz się za jakieś zadanie, zadbaj o to, by wykonać je najlepiej jak potrafisz, poświęć mu całą uwagę, zadbaj o materiały pomocnicze i upewnij się, że starczy Ci czasu. Jeśli czujesz, że przewyższa ono Twoje możliwości, może to znak, że trzeba porozmawiać z szefem lub przemyśleć swoją ścieżkę kariery.
Sytuacja 3
Możesz odczuwać stres, gdy mówisz lub robisz rzeczy, które potencjalnie mogą zranić, zdenerwować lub zirytować drugą osobę.
Przykład: Maciej mieszka z rodzicami. Obiecał, że co miesiąc będzie opłacać rachunki za prąd. Niestety, popadł w finansowe tarapaty i nie zapłacił już dwóch rachunków z rzędu. Musi powiedzieć o tym rodzicom, co bardzo go stresuje. Czy byłby zestresowany, gdyby wydał mniej pieniędzy na promocje Black Friday lub opłacił rachunek za poprzedni miesiąc zamiast opłacić wyjazd ze znajomymi?
Rozwiązanie: Szanuj innych, naucz się przyznawać do własnych błędów i, pamiętaj – cokolwiek robisz, rób to na 100%. Każdy związek czy relacja muszą opierać się na uczciwości oraz maksymalnym zaangażowaniu obydwu „stron”. Aby wystrzegać się konfliktów i trudnych sytuacji, postępuj rozważnie, bądź skupiony/-a i przewiduj skutki swoich działań. Składając obietnicę lub zobowiązując się do czegoś, postaraj się wyeliminować wszystkie przeszkody, które mogą Ci to utrudnić.
Przykłady innych sytuacji
Joanna znów spóźni się do pracy. Znowu… gdyby wstała wcześniej, nie byłoby problemu. Gdyby przygotowała sobie ubranie dzień wcześniej, dziś nie musiałaby tracić 10 minut na zastanawianie się, co na siebie włożyć.
Grzegorz jest na spotkaniu z zespołem. Jego szef wydaje się być rozczarowany, ponieważ Grzesiek nie uczestniczy w dyskusji. Mógłby przecież podzielić się ważną opinią lub zaproponować jakieś dobre rozwiązanie, ale tego nie robi. Dlaczego? Czy jest w tej chwili skupiony? Czy jest myślami obecny na spotkaniu czy jego głowę zaprzątają zupełnie inne sprawy. A może przegląda akurat Facebooka na telefonie?
Bartosz jest zestresowany, bo ma kłopoty z płaceniem rachunków. Ale czy właściwie zarządza swoim budżetem i regularnie go przegląda? Czy zapisuje najważniejsze wydatki i racjonalnie planuje budżet? Gdyby tak było, pewnie mógłby opłacić większość swoich zobowiązań.
Nie chodzi o bycie idealnym
Nikt z nas nie jest alfą i omegą, ale gdybyśmy skupiali się na tym, co jest tu i teraz, postępowali racjonalnie i w każdej sytuacji dawali z siebie wszystko, moglibyśmy znacząco obniżyć poziom odczuwanego stresu.
Autorka: Magda z zespołu marketingu Nozbe