Doskwiera Ci nadmiar maili, bezowocnych spotkań i chaosu w pracy? W tym odcinku pokazujemy, jak Nozbe może zrewolucjonizować pracę i jak namówić do tego opornych członków zespołu.
✔️ Jak Nozbe pozwoli wyeliminować chaos i zwiększy wydajność? ✔️ Co z wątpliwościami szefa tj. kosztami, bezpieczeństwem i strachem przed zmianami? ✔️ Praktyczne strategie wdrażania Nozbe i angażowania zespołu.
Jeśli zastanawiasz się, jak sprawić, by Twój zespół był bardziej uporządkowany, wydajny i zorganizowany oraz przekonać ich ORAZ szefa do korzystania z aplikacji takiej jak Nozbe, ten odcinek jest dla Ciebie.
🎧 Słuchaj podcastu Nie Ma Biura - tym razem o szybszym wykonywaniu zadań
⭐️ Oto główne tematy tego odcinka podcastu o produktywności, mądrej pracy i technologii
- Jak chaos i zbyt wiele kanałów komunikacji negatywnie wpływa na biznes
- Czym jest Nozbe i jak zrewolucjonizuje pracę
- Dlaczego Nozbe jest lepsze od maila i czatów - porządek i struktura!
- Jak wygląda praca w aplikacji takiej jak Nozbe
- Jak Nozbe sprawdza się poza biurem?
- Dzięki Nozbe - biuro masz w kieszeni
- Czy pisanie w Nozbe nie zajmie nam za dużo czasu?
- Jak Nozbe pozwala redukować liczbę spotkań
- Jak ja się połapię wśród dużej liczby projektów i zadań?
- Co z rotacją pracowników w kontekście pracy w Nozbe
- Jak przekonać zespół do tego, aby odszedł od starych nawyków
- Ile Nozbe będzie mnie kosztowało?
- Jak wdrożyć Nozbe w firmie?
👀 Możesz też nas oglądać
🎙 Subskrybuj nasz podcast i sprawdź, jak pracować mniej a lepiej
🟢 Spotify
🟡 RSS
🟠 Overcast
🙋 Prowadzący:
- Magda Błaszczyk: nozbe.pl/magda
- Michał Śliwiński: nozbe.pl/michael
📝 Notatki do odcinka
- Na wielu placach budowy jednocześnie - Nozbe w firmie Astorga
- Poprzedni odcinek podcastu o komunikacji poprzez zadania
- Jak wprowadzić Nozbe w firmie - artykuł
- Zadania statusowe w Nozbe
- Jak zacząć z Nozbe w 5 minut
- Poprzedni odcinek - Czas to pieniądz
- LEaders Eat Last
🟣 Znajdź nas w sieci
- Strona “Nie ma biura”: niemabiura.pl
- Bądźmy w kontakcie na Facebooku /NozbePoland
- Obserwuj nas na Instagramie @nozbe
💜 (D)oceń nas
Jeśli doceniasz nasze starania, mimo że czasem nie jest idealnie 🙈, dodaj opinię na Apple Podcasts lub na innej platformie, na której nas słuchasz.
Transkrypcja odcinka
Cześć wszystkim, witajcie. Witamy, witamy w podkaście “Nie ma biura”, odcinek 64 już. 64. Dzisiaj podejdziemy do tematu trochę inaczej. Mieliśmy kilka zapytań od słuchaczy, odnośnie tego, że okej, fajnie, testowałem Nozbe, testowałam Nozbe, podoba mi się, jak przekonam szefa, jak przekonam współpracowników, żeby używać Nozbe. Co więcej, mamy też tutaj słuchaczak, który właśnie się skarżył, czy ty wiesz, Michał, ile dostaję maili i wszyscy uważam, że to jest okej, że dostajemy tyle maili i w ogóle jak chcemy używać Nozbe, co mamy zrobić, Jak przekonać szefa, jak przekonać innych? Tak, ja też prowadzę często konsultacje i to jest bolączką wielu osób. Albo samych szefów, którzy chcą wprowadzić Nozbe, jakoś ulepszyć i boją się, co na to powie zespół, albo właśnie jakichś liderów, takich, którzy widzą, jaki jest chaos w biznesie, jak mogłoby być lepiej, ale się znowu boją, że no i co, ja wyskoczę z jakimś Nozbe, dodatkowe koszty, dodatkowa pisanina. Będziemy dziś mówić o argumentach, jakie może wytoczyć taki szef niechętny, no i się po prostu boją i nie mają pomysłu, jak przekonać. No właśnie, więc mieliśmy kilka pomysłów, jak do tego podcastu podejść. Nawet przygotowałem taki cały taki skecz, Jakby to miało wyglądać, ale wyszedł nam dosyć cringe’owa to, więc mamy pomysł, jak by tego podejść, żeby było fajnie. No ale zacznijmy od takiej typowej sytuacji. Jakby w jakiej sytuacji znajdują się wiele firm, które no nie używają nosby. Jakby, jaka jest, jakie są ich realia? No to jaka historia z życia wzięta, nie? Ja to sobie wyobrażam, że jest nawet sam szef często, Nawet sam szef często sobie zdaje sprawę, jak kiepsko jest i mówi np. tak: Kurczę, znowu straciłem pół godziny, szukając oferty dla klienta. Najgorsze, że nie byłem pewien, czy to jest aktualna oferta, czy to może jest jakaś stara wersja i w ogóle jak to możliwe. I przecież mamy i maile mamy i komunikatory mamy i telefony najnowsze kupiłem dla ludzi w firmie i mamy ustalenia, spotkania. Jak to jest możliwe, że mamy bałaga? Nie? najnowsze laptopy, najnowsze wszystko, najnowszy sprzęt i tak dalej, ale dlaczego jest bajzel, nie? I dlaczego nie można tego znaleźć? I przede wszystkim odpowiedź jest taka, że za dużo narzędzi i za dużo kanałów komunikacji, przesyt jest. Potem już nie pamiętasz, czy wiesz, Magda, czy ja Ci to wysyłałem? Mieliśmy taką sytuację wczoraj. Wczoraj mamy taką sytuację, kiedy ustawialiśmy tę godzinę 11 tutaj na to nagranie, bo zmieniliśmy z 9 na 11. Przepraszamy za zmianę, ale po prostu tak musiało być. I w ogóle chyba myślę, że musieli zmienić tą polskie nagranie właśnie z tej 9 rano, bo to jest za wcześnie jak dla mnie. Ja nie jestem rozgrzany, żeby nagrywać o 9 rano podcast, ale to jeszcze ustalimy. W każdym mąciazie, ja to wysłałem, tą informację bezpośrednio ma gdzie w wiadomości, ale nie zaktualizowałem zadania. Przez to było nieporozumienie, bo Emilia myślała, że jest na czternastą, a nie na jedenastą i ona zmieniła coś innego.
- Zgubiła nas mnogość kanałów komunikacji. - Dokładnie, nawet nas, ale my przeważnie jednak grzecznie aktualizujemy zadania. To był mój błąd wczoraj, że tego zdanie nie zaktualizowałem, że takie było ustalenie. Ale właśnie ten fakt, że Jeżeli mamy projekty zadania w tą strukturę Nozbe, projekty zadania komentarze i komentarze są przy danym zadaniu, to wiemy, gdzie to jest, wiemy, gdzie jest ten właśnie ta oferta, wiemy, która jest aktualna, na którą pracujemy, wiemy, kto ostatnio ją ruszał i kto ostatnio tam dawał feedback. Więc jakby to wszystko jest uporządkowane i w wielu filmach właśnie tutaj jest SMS, tu WhatsApp, tu Messenger, tu e -mail i po prostu i też nie wszyscy zostali powiadomieni. Każdy został kopię tego wszystkiego, podczas kiedy w Nozbe to jest w tych projektach, w tych zadaniach i w tych komentarzach, to jest po prostu rozpisane i każdy, kto ma dostęp do danego projektu i do danych zadań, to on to może sprawdzić, on to może zobaczyć i on to może łatwo odnaleźć. No dobra, drugie pytanie, które pewnie zada szef to się spyta, a co to takiego jest to Nozbe? No właśnie, co to takiego jest to Nozbe? Teoretycznie możemy to nazywać aplikacja do zarządzania projektami, ale to w zasadzie brzmi trochę tak korporacyjnie i tak trochę jakby to nie było bardzo praktyczne i takie przyjazne. Ja wczoraj Wcześniej miałem rozmowę z kolegów, którymi chcemy też współpracować, z jednym z coachów biznesowych. I właśnie pokazywałem mu, że Nozbe nie jest tym, czym było na samym początku, czy taką samą listą zadań do zrobienia. Że właśnie, że to nie jest to, że w tej chwili Nozbe jest raz, tak. Masz projekty, zadania i te zadania działa, na tych zadaniach działasz, ale dzięki komentarzom do zadań Nozbe jest platformą taką do komunikacji w firmie, czyli do komunikacji przez zadania, my to nazywamy, czyli właśnie w ten sposób, dzięki temu raz, że te zadania robisz, czyli rzeczywiście jest takim menadżerem zadań i projektów, ale z drugiej strony jest to właśnie prawa platformą komunikacji, bo przy zadaniach komunikujesz się i właśnie unikasz tych dziesiątek maili i wiadomości i tak dalej, bo one są, ta komunikacja jest przy konkretnym zadaniu. Tutaj jest to zapytanie, tutaj jest odpowiedź, tutaj jest feedback przy konkretnym miejscu, więc to jest platforma komunikacji przez zadania, czyli robimy razem i współpracujemy razem. Ja nazywam aplikacją do pracy po prostu, bo ja bym w zasadzie mogła nie mieć innego narzędzia, ja Nozbe sobie zapisuję, notuję, ustawiam deadline ‘y, traktuję jako przypominać o tych deadline ‘ach, dyskutuję, umawiam się na jakieś rzeczy, zapisuję komentarze, zapisuję pliki. No dla mnie to jest po prostu takie centralne narzędzie do pracy. I to jest fajnie to opisałaś i do tego to jest to jak próbujemy przekonać naszych klientów, właśnie szefów i pracowników, że to jest miejsce, gdzie praca się dzieje. To jest nasze centralne, to jest nasze źródło prawdy. Tam się wszystko dzieje. - Ja tak mówię o widoku przychodzące. To jest to miejsce, gdzie się wszystko dzieje. - No dobrze, ale w samym się cało Nozbe to jest miejsce, to jest to źródło prawdy. Tam są te wszystkie projekty. Tam są najnowsze projekty, zadania i komentarze. Jeżeli tam jest aktualizowany, to znaczy tam jest najnowszy status. I jakby w tym momencie dla takiego szefa, dla takiego menadżera to też jest fajna sprawa, bo w momencie kiedy chcę wiedzieć, jak ten, jak da projekt, na jakim jest tapie, kto nad nim pracuje, co się dzieje, kto tam ma wydylgowane zadania, to może takiego po prostu projektu wejść i zobaczyć, jak to wygląda. No dobra, to jak już powiesz, takiemu szefowi, no to jest taka aplikacja, której wszystko mamy w projektach, w zadaniach i komunikujemy się, jakby informujemy się, przesyłamy sobie wieści w komentarzach, no to on ci zapyta, no dobra, to czy to jest lepsze od maila, albo od naszego czata, albo od WhatsAppa? No właśnie, po pierwsze, że jest w jednym miejscu, jest jakby to wszystko uporządkowane, czyli znowu to nie ma także jest odproszone, a to mamy uporządkowane, to jest słowo kluczowe i suportowane. Mieliśmy czasu na zastanawianie się, w którym kanale komunikacyjnym to było, gdzie tego szukać. No i w ogóle myśmy całkutnie przed dzisiejszym nagraniem odnośnie załączników, bo ile razy, ja pamiętam wcześniej przed Nozbe, to jest tak, że jak tylko więcej niż dwie osoby pracują na takim załącznikiem, to nie wiadomo kto edytuje ostatnie, załącznik i tak dalej. Oczywiście są też osoby, które pracują na przykład na Google Docs i wtedy łatwiej, bo nie masz tego załącznika, tylko pracujesz nad jednym dokumentem, więc to już jest dobre. Ale tylko są jakieś załączniki wchodzą, to nagle nie wiadomo, który gdzie. A w momencie, kiedy mamy konkretne zdanie, tam jest załącznik, wtedy wiemy, który jest ostatnik, bo patrzymy po komentarzu, kto ostatnio go dotykał, kto ostatnio go modyfikował, na czym stanęło, no to znowu, to jest uporządkowanie. To jest po prostu to uporządkowanie, które powoduje, że wiemy, na czym stoimy, wiemy, gdzie » Michał, tracisz głos? Dobra, no to szef sceptycznie będzie powoli się trochę może już łamał, ale jeszcze nie do końca. » Na pewno będzie chciał wiedzieć, jak taka współpraca będzie wyglądać w takiej aplikacji. To trudno sobie po wyobrazić, że nagle rezygnujemy ze wszystkich dotychczasowych kanałów komunikacyjnych i jakiś przyzwyczajeni dotyczących wymiany informacji, zapisywania dokumentów, przekazywania sobie wszystkiego. To może być abstrakcyjne dla niego. Więc chyba tutaj najważniejsza jest ta nasza struktura, że aspekty biznesu, albo jakieś kampanie, albo dłuższe rzeczy, którymi się firma zajmuje, to będą nasze projekty. Każda poszczególna czynność, w związku z tym projektem, czy z tym aspektem biznesu, jak marketing, finanse, zarządzanie biurem, jaką musi wykonać poszczególny pracownik jakiś konkretny, w konkretnym terminie, to będzie zadanie. No a jeśli chodzi o wszystko, co w związku z tym zadaniem szef chce powiedzieć pracownikowi albo pracownik chce zapytać szefa albo jakieś dokumenty, które muszą być w związku z tą czynnością udostępnione, one będą w komentarzach. Dokładnie. I co więcej, to jest tak, że te projekty, dzięki temu tej łatwej strukturze i łatwym sposobem dodawania projektów i zadań i to one się jakby wspólnie się budują. To np. jeżeli wiesz, wchodzę do projektu i ja często mi się zdarza. Wchodzę do projektu, patrzę, że OK, to i to i to, to i to, ale jest jeszcze jeden temat. Więc po prostu od razu dodaję zadanie do tego projektu. Ja i zdaję zapytanie konkretnej osobie, słuchaj, a tutaj, a co z tym, a co z tym. I tak samo może zrobić każdy, nie? Każdy może wejść do projektu i zobaczyć, “Ej, zobacz, brakuje tego i tego”. Więc dodajesz zadanie, po prostu tap, dodawanie zadania. Ja pamiętam, jak tworzyłem #HistoriaNozbe w 18 lat temu, to właśnie jednym z rzeczy, którą bardzo chciałem, żeby było proste w Nozbe, to było to, że dodaję zdanie, to jest plus, wpisuję enter, zadanie dodane. Jakby żeby wpisanie zdania, wpisanie tematu było proste, tak samo w tej chwili otwierasz zadanie, wpisujesz komentarz enter, komentarz dodany. Więc idea jest taka, żeby to nie było przekomplikowane, a jednocześnie, żeby łatwo można było, jak to się ładnie mówi po angielsku, kontrybuować, czyli dodać twój feedback i spojrzeć na projekt i zobaczyć, czego jeszcze brakuje. I to powoduje, to jest kolejny plus używania nosbi, to powoduje taką fajne Nie wiem, że każdy na ten projekt, nie tylko szef, ale i czy manager, ale każdy na ten projekt patrzy też trochę ze swojego punktu widzenia, czego brakuje, co trzeba jeszcze zrobić, co jeszcze nie jest ogarnięte i może dodać swoje trzy grosze, swoje zdanie, swój komentarz, może współ ten projekt edytować. Tak, ale właśnie widzisz, a propos tego, o czym teraz mówisz, bardzo często z tego, jak widzę, jak rozmawiam z potencjalnymi klientami Nozbe, to w związku z prowadzeniem Nozbe u nich szykuje się zupełna rewolucja zmiany myślenia. Bo to, co ty mówi, że nagle pracownik będzie dodawał zadanie do projektu, dla nich to jest trochę takie niewiarygodne dla szefa, że pracownik może się zaangażować i chcieć kontrybuować, i chcieć dorzucić coś od siebie i jakoś wesprzeć tę strukturę pracy. W wielu firmach nadal jest tak, że to szef zleca zadania, a pracownicy je robią. A właśnie w Nozbe, oprócz tego, że przedstawiamy nowe narzędzie i trochę nowy sposób ustrukturyzowania tej współpracy, to również przez tą otwartość i transparentność i dostęp w projekcie dla każdego, do wszystkiego i brak ról, to też jest często pytanie, czy są role, czy ja mam gość, zwykły użytkownik, super użytkownik, super, super użytkownik, nie. U nas jest twórca projektu i uczestnicy projektu i każdy ma takie same możliwości. Może dodawać zadania, może ustawiać deadline, może ustawiać przypomnienia, może wgrywać, może zakończać zadania. Tak, ale… To nie tylko zmiana narzędzia, że jest zupełnie zmiana takiej perspektywy i myślenia w firmie. Dokładnie, ale wiesz, nawet takie firmy, takie firmy, które działają bardzo tradycyjnie, że to menadżer dodaje itd. Mogą zacząć ten sposób, czyli menadżer rzeczywiście dodaje zadania itd. I mówi pracownikom tutaj, nic nie dodawajcie, tylko wpiszczujcie komentarze itd. Przepraszam, ale z czasem my to widzimy u naszych klientów, to się wtedy rozwija, a jednak ktoś dodał zdanie, a ktoś się tam przemógł i nagle ta współpraca jest taka bardziej nowoczesna, taka bardziej partnerska, więcej osób zaczęło pisać komentarze, więc to jest ok, że jeżeli nawet firma jest taka tradycyjna i zaczyna w sposób tradycyjny, to to jest w porządku, że oni tak zaczną, ale z czasem będą sami zobaczą, że współpracuje się lepiej niż tylko odhacza sprawy, Ale nawet do tego traczenia nos mi się nadaje, ale myślę, że z czasem oni po prostu zaczną pracować bardziej nowocześnie i to jest kolejny plus. Dobrze, kolejny plus to był, a teraz kolejna wątpliwość szefa. No, ale to skąd ja będę wiedziała, jaki jest status zadań? No do tej pory, albo wysłałem maila do, nie wiem, asystentki, czy tam do kierownika działu i pytałem, co tam jest, żeby mi wysłał jakiś raport, albo organizowałem moje ulubione zebranie statusowe. Co to teraz będzie? No więc mam tutaj smutną wiadomość dla szefów wszystkich. Spotkań statusowych będzie mniej. Więc jakby, więc jeżeli jesteście bardzo przywiązani do spotkań statusowych, no to, no to, no to nie używajcie nocbików. Nie dajcie się nam mówić do Nozbe. Dlatego, że jakby ja pamiętam tą Mam tą historię, jak miałem taką sytuację, że byłem na urlopie dwutygodniowym i co się zdarza, że szef wyjeżdżał na dwa tygodnie na urlop i przez dwa tygodnie nie używałem Nozbe w ogóle, dwa tygodnie naprawdę odciąłem się, byłem z moją rodziną i tak dalej i po tych dwóch tygodniach wróciłem w poniedziałek i zamiast jako typowy szef w poniedziałek zwołać teraz spotkanie dyrektorów, marketingu, jakby wszyscy, niech mi teraz wszyscy zaraportują, co się wydarzy, to ja tak po prostu otwieram Nozbe, no i przeglądam projekty, przeglądam projekty marketingowe, patrzę, co mi się wydarzyło. W niektórych projektach w ogóle mamy takie zadania statusowe sobie zrobiliśmy, takie zadania wiesz status i tam osoba odpowiedzialna za projekt w ogóle aktualizuje tak globalnie, co się wydarzyło w tym projekcie dla tych, którzy jakby nie chcą się zgłębiać. Więc ja po prostu… - No tak, jak to odcinka, to damy link do artykułu o tym. - Dokładnie, jest fajny artykuł, to fajnie opisałaś, to fajnie na naszym blogu, jak to właśnie działa. I świetne było to, że ja po prostu wchodzę na te zdania statusowe, przeglądam, lajkuję, tam wiesz, daję reakcję, czy dodaję komentarz, przyglądam dalej, przyglądam dalej. I po całym poniedziałek, nie wiem, 2 -3 godziny w poniedziałek, wiedziałem dokładnie na czym stoimy. Jakby nie musiałem nikogo mu zawatać głowę, każdy pracował dalej na swoimi rzeczami, nie musiałem nikogo odciągać od pracy. Ja nie było tak, że nagle teraz w poniedziałek szef wrócił, Wszyscy teraz do mnie tutaj na dywanik, bo chce wiedzieć, o co chodzi. Ja w ciągu dwóch, trzech godzin nadgoniłem temat, zobaczyłem, gdzie wszystko stoimy, wiedziałem już, co mam dalej robić i gdzie mam dalej, nie wiem, dawać feedback, na czym się skupić już w poniedziałek, a pozostałe osoby robiły swoją robotę i nawet nie wiedziały, że ja w tym czasie już nadgoniłem temat, nie? Więc ta przejrzystość i ta dostępność dla mnie jako szefa do tych wszystkich danych, to zmienia jakość pracy i to powoduje, że raz nie marnuje czasu ludzi, nie przerywa mi roboty, a szybko dowieduje się taka jest sytuacja. No też sobie myślę, że z punktu widzenia szefa to może być takie krępujące, po prostu wypytywać kogoś. Słuchaj, ja ci zleciłem to zadanie dwa tygodnie temu, jaki jest status, czy co ty już tam zrobiłaś, na jakim etapie, no może to być jeżeli ktoś jest taki bardziej może introwerytyczny albo nie śmiały, no, takim, a właśnie w Nozbe nie trzeba tego robić, po prostu zaglądasz do tego zadania, które dwa tygodnie wcześniej zleciłeś tej osobie i ewentualnie możesz tam dopytać, jeżeli ta osoba nie pisze tam swojego, od jakiegoś tam notatyk ze swoich postępów. A co do tego w ogóle nie mam skrótów, nie, jak widzę jakieś zadanie, że tam jest zadanie coś tam się wydarzyło, ale jest zero komentarza aktualizacji, bo czasami ktoś zapomniał, albo nie zdążył napisać, no to ja się pytam, “Ej, tutaj jak tam sytuacja?” I tam przywołuję @Tomek, @Magda, i się pytam, jakby jaka jest sytuacja. Ale w ogóle mi się podoba po prostu to podejście, że ja jako szef, tak powiedziałaś, razy mogę się krempować, ale dwa, ja wolę wiedzieć, a nie się dowiadywać. Więc jakby dodaję mi taką trochę super tak on wiesz, taką moc, że ja jako szef ja wiem jak sytuacja wygląda, ja wiem o co chodzi, ja wolę wiedzieć. I mi się wydaje, że większość szefów wolałoby po prostu wiedzieć, a nie dowedywać się i dopytywać. - Mhm, to prawda. Dobrze, szefowie w wielu firmach nie zawsze siedzą w swoim pięknym gabinecie, często też są w trasie, gdzieś tam jadą samochodem, albo nawet samolotem, gdzieś w podróży, w delegacji. Co z Nozbe, jak Nozbe się sprawdza w podróży, w terenie? No właśnie, to jest kolejny argument, że przecież majla też mam z telefonu, więc jakby dlaczego Nozbe jest lepsze, ale właśnie Nozbe jest lepsze, bo też to jest taka jedna z naszych DNA, że Nozbe ma działać tak samo dobrze na telefonie, na smartfonie, tak samo dobrze na tablecie, więc i tak samo i też się działa w ogóle offline, to do tego dojdziemy. Ale co powoduje? To powoduje to, że ja jako szef, czy jako menadżer, czy jakichkolwiek pracujący z Nozbe, otwieram Nozbe aplikacje na smartfonie i jestem na bieżąco. Patrzę na projekty, mogę dodawać komentarze, mogę normalnie zarzucać projektami, mogę przynosić zadania, mogę dyregować zadania, jakby mogę robić wszystkie te rzeczy, które robię przy komputerze po strunamiejszym ekranie, ale mam tylko wszystkie odostęp. I tu mamy takie fajne historie z naszych klientów. Na przykład właśnie mamy Tą firmę, którą ostatnio na naszym blogu prezentowaliśmy: Astorga, żeśmy chwalili się, że ich szef się śmieje, że on się teleportuje między budowami, ma ileś tam, wiesz, inwestycji, które nadzoruje i on się teleportuje przez to, że na smartfonie przechodzi do innego projektu i tam patrzy, jakby jak sprawa wygląda, na czym stoją rzeczy, dodaje swojej komentarze, więc on jakby ma dostęp tego wszystkiego z ręki. Pamiętam, jak Właśnie jedna kancelaria dosyć duża prawnicza używająca Nozbe, to właśnie było tak, że okazało się, że ich partner zarządzający w ogóle nie otwierał Nozbe na komputerze. On tylko używał Nozbe na smartfonie, bo on ciągle był w podróży, ciągle był w trasie, ciągle był jakby działał po prostu w ten sposób, więc on całą firmą zarządzał ze smartfona. Tak, to chyba stąd było to hasło, że mam całą swoją kancelarię w kieszeni. Tak, całym koncernie w kieszeni. I to jest niesamowite, że teraz mamy taką technologię, mamy taką aplikację i dla nas właśnie to jest takie ważne w Nozbe, że my rozwijając naszą aplikację musimy mieć pewność, że tak na komputerze mam więcej miejsca, więc oczywiście się wygodniej pracuje, ale na smartfonie mam takie same możliwości w Nozbe, jak na komputerze. Mogę właśnie wykonać, że nie muszę myśleć, a to dopiero w Nozbe mogę zrobić przy komputerze. Nie. Od razu mogę bezpośrednio działać, mogę odpowiedzieć na komentarz, mogę dodać nowy projekt, mogę wydergować z zadania. Wszystko mogę zrobić prosto w Nozbe. - Tak, no jeżeli ktoś ma dużego smartfona z takim większym ekranem, a nie jakiegoś minii, to to jest naprawdę bardzo wygodne i przejrzyste. No i nas, urządzeniach mobilnych, dochodzi moja ulubiona funkcja, gdzie można dyktować nie treść komentarza, nawet długiego, nie musząc tam tapać ręką i paluszkiem, tylko tylko właśnie na szybko włączamy klawiaturę, naciskami mikrofonik, dyktuję, zamienia się to w tekst i wysyłam komentarz tekstowy. Słuchaj, zróbmy teraz tę przerwę, gdzie właśnie wrzucimy, wrzucimy tego Pana z Astorgi - może niech on sam to opowie, jak on działa z Nozbe, a potem opowiesz ty tę historie, jak ty właśnie piszesz komentarze, dyktując po twoich spotkaniach demo, bo to jest bardzo fajna sprawa i to właśnie też fajny temat. Okej, teraz opowiem o tym panu, który właśnie się teleportuje. Proszę bardzo. To co prosto, to minimalizmem mi bardzo odpowiada, to odchaczanie. Mamy kilkanascie nawet ponad 20 budów jednocześnie czasami ciągniemy, bez tej aplikacji tak naprawdę nie byłbym w stanie do każdej budowie zajrzeć. Dzięki pana produktowi zdarzają się dni, że każdego dnia jestem na każdej z budów. Prowadzałem nocy i to był ciągle obud. Ale po co, kolejna rzecz. Przecież się uczyć i wpisywać. Mamy dużo roboty, a tu jeszcze trzeba wpisywać i uzupełniać. Prezes to oszalał. Natomiast w tej chwili to jest tak, jak wszyscy mówią, ja sobie nie wyobrażam pracy we w Nozbe. No właśnie, zmiana mindsetu, że zaczęło się od tego, że pan prezes narzucił pracownikom Nozbe, a teraz pracownicy nie będą chcieli Nozbe oddać. Pan tutaj dużo fajnych argumentów właśnie takich anty-Nozbe poruszył, które zaraz też będziemy rozwijać, bo też mamy… więc bardzo, bardzo fajne. Polecam, żeby się to Magda zapisać i powiedz, jak takie demo się odbędzie, to jak potem nam dodajesz feedback, jak to demo wyszło, jak to wygląda? No ja chyba to opowiadałam, dwa odcinki temu, ale z chęcią się znowu podzielę, gdyby ktoś nie słuchał. Tak jak mówię, po zakończonej konsultacji, często już mnie krzyże bolą, bo to godzinka mała siedzenia w Nieruchomo, więc staję sobie, rozchodzić stare kości, biorę telefon, wchodzę do zadania, które jest poświęcone danemu klientowi, tej osobie, która to znaczy potencjalnemu, który się umówiła na spotkanie ze mną. I tam właśnie włączam, wchodzę do zadania, dotykam miejsca tego pola, Daj komentarz, rozwijaj mi się wtedy klawiatura, więc jest sugestia, że powinna zacząć pisać ten komentarz, ale każdy w prawym dolnym rogu chyba na klawiaturze ma ikonkę mikrofonu. Wystarczy ją tapnąć, łączę się wtedy dyktowanie, ja dyktuję to, co chciałabym powiedzieć podsumowanie tego mojego spotkania, jakie ta osoba miała pytania, jakie wątpliwości, co się nie podobało, co chciałabym chłopakom z działu technicznego, jako jakąś tam sugestię do usprawnień, a tu może jakieś jeszcze pytania do osób z działu obsługi, klienta mam, to wszystko dyktuję, potem jeszcze sprawdzam, czy nie było jakiegoś psikusa ze strony Siri, czy nie zrobiła mi jakiegoś, jakiegoś głupiego przejęzyczenia, albo źle zinterpretowa to, co mówię, i wysyłam już w postaci tekstu, bo nagrywek bardzo sama nie lubię, jak ludzie wysyłają wiadomości, nagrane, bo tak, to jest trudno i wolniej się odsłuchuje, no ale tak, wtedy komentarz jest napisany, ja sobie pochodziłam, odpoczęłam, rozprostowałam kości i zajęło mi to dużo mniej czasu niż gdybym pisała na telefonie. Może na klawiaturze pewnie jak ktoś szybko pisze, to byłoby podobnie, ale i tak, myślę, że dyktowanie jest szybsze. Tak, myślę, że tak, a szczególnie teraz, kiedy te smartfony są naprawdę bardziej smart, teraz będziemy mieli AI wszędzie i w ogóle, to te pisanie komentarzy w ten sposób czy dyktowanie będzie jeszcze łatwiejsze. I wtedy to nam daje dodatkowe probsy dla Nozbe, że po prostu praca wtedy w Nozbe jest jeszcze łatwiejsza, bo po prostu, bo wbudowane w system narzędzia są sprawniejsze. I potem jest tym bardziej dla osoby zarządzającej, dla szefa ta umiejętność i ta możliwość, że mam pożonną aplikację Nozbe, która działa mi na moim smartfonie i mogę łatwo skomentować, mogę nawet podyktować ten komentarz. To jest genialne. To jest to, że można szybko dać feedback i mi się już kilka razy zdarzyło, kiedy po prostu przemieszczałem się z biura do biura albo jechałem gdzieś tam i patrzę, że jest komentarz, ktoś ma wątpliwość, to po prostu mogę szybko podyktować odpowiedź, wysłać i z głowy. i już piłeczka jest po drugiej stronie. Dokładnie, nie jesteśmy wąskim gardłem, nie zatrzymujemy roboty. Tutaj też jest ten argument, a propos właśnie tego noszenia biura w kieszeni dla pracowników zdalnych, dla pracowników hybrydowych. Też tak może się zapytać ten szef na co z tymi, co nie są w biurze i co nie mają na biurowych laptopach, no z bizainstalowanego. Jak nie mają na laptopach, to mają na swoich domowych komputerach, albo właśnie na urządzeniach mobilnych. No tak, i właśnie mieliśmy znowu też argument jednej z naszych klientów, ja pamiętam jak jeszcze wiesz, wiele lat temu była pandemia już, szczęście, wiele lat temu. I trzeba było pójść na zdalniaka, bo trzeba było, bo taki był przymus, to właśnie jeden z naszych klientów powiedział, że on sobie zdał sobie sprawę, że dzięki temu, że oni tak pracują już, mają te projekty, zadania komentarze, pracują w Nozbe, nawet jak siedzą w biurze, to jak poszli wszyscy do domu, to właściwie praca się nie zmieniła. Okazało się, że oni już byli gotowi, no bo wszystko dalej tak samo się działo, nie? Po prostu, no tak, nie miejmy sobą kontaktu, nie mogli z sobą się napić kawy i czegoś tam bardziej przekazać, możesz sprawnie, ale przez to, że… Cały ten flow pracy i ta etykieta komunikacji się nie zmieniła, Tak, bo i tak wszystko pisali w Nozbe i tak wszystko odbywało się, cała praca działa się właśnie w tym Nozbe. A tutaj nie ma co ukrywać, że ja to widzę. Trend jest taki, że praca hybrydowa będzie normalną sprawą. To będzie normalne. Nawet w firmach najbardziej opornych widać te benefity pracy hybrydowej, że ktoś może zostać w domu, ktoś może po prostu, ktoś może być w trasie i może pracować i tak dalej. i to zostaje, a w tym momencie, jeżeli mamy to wszystko w Nozbe, to się wszystko synchronizuje, to nie ma znaczenia. Dokładnie. Kolejny argument, to jest to, o czym wspominał prezes Astorgi w swoim krótkim wystąpieniu, to, że oran, ale teraz wszystko będzie trzeba pisać w tym Nozbe, nie będziemy mogli rozmawiać przez telefon, nie będziemy mieć spotkań, pisanie zajmuje dużo nie czasu niż mówienie. To będzie upierdliwe, będziemy tracić czas na to pisanie. No i dokładnie, raz, że już mówiliśmy, że edyktowanie zaczyna być szybsze niż pisanie i można to robić w ten sposób, ale przede wszystkim kwestia jest tego typu, że jak zapisujemy, to to zostaje i co więcej, to zostaje dostępne do tych osób, które mają dostęp do danego projektu i zadania, co powoduje, że nie piszemy kilku komunikatów do różnych osób w tej samej sprawie. A to często jest sytuacja w kwestii maili, czy messengera, czy innych spraw. Nie, że wiesz, ja ci napiszę Magda jedną rzecz, podnapiszę Emilie i coś innego, ale to w tym samym temacie, a potem Pawłowi, jakby, że nie ma tego. Piszesz raz, a dobrze, piszesz komentarz do zadania. I każda osoba, która ma od wasem do tego zadania, która współpracuje w tym projekcie, może ten komentarz przeżytać, może dać łapkę, może dać swój feedback, jakby to spisywanie wbrew pozorom to jest oszczędzanie czasu, bo raz, że może znaleźć ten komentarz, że łatwo można znaleźć, to co mówiliśmy, że trudno znaleźć rzeczy czasami, a dwa, jest napisane raz, a tak naprawdę potencjalni odbiorcy to są wszyscy, którzy mają dostęp do tego projektu, nie? I potencjalnie oni wszyscy mogą to przeczytać, mogą się z tym zapoznać, nawet jeżeli nie teraz, to później historycznie, więc to naprawdę w rewpozorom takie pisanie komentarzy oszczędza czas. Tak, tym bardziej, że jeżeli coś piszesz, to już, to jest bardziej przemyślane. Jak mówisz, to bardziej tam się jąkasz, szukasz w głowie, a jak piszesz, to już jest zapisane coś przemyślenego, po drugie to później jest przeszukiwalne, tak? Jeżeli pamiętasz, że kurczę użyłam gdzieś tego słowa albo tej nazwy firmy, tego klienta, pisujesz to w narzędzie wyszukiwania w Nozbe i od razu Nozbeć i podsuwa ten tekst, w którym zawarłeś tę frazę. No i ostatnia rzecz, pisząc od razu w pewien sposób tworzysz dokumentacje dla kolejnych pokoleń, dla kolejnych pracowników. Pisząc coś, opisując to, co powinno zostać zrobione, a nie zlecając to usnie, od razu dajesz jakieś pierwsze zaczątki, jakiś procedur, jakiś zasad, no to też jest trochę takie dwie pieczenie na jednym ogniu, prawda? - Ostatnio mieliśmy taką całą dyskusję odnośnie pewnej technologii, czy ją użyć Nozbe, czy ją nie użyć, tam żeśmy ją śledzili i tam była cała dyskusja, bo jeden z programistów bardzo chciał tę technologię użyć, Tomek, nasz też na ten debatował, to ja powiedziałem Tomek, to no to tak, to robimy w Nozbe. Spisz to w jednym zdaniu, Tomek spisał swoje przemyślenia, kolega dodał ten programista, dodał kolejne swoje przemyślenia i podjęliśmy decyzję, że w tym momencie tego nie robimy, zastawiamy to na za późnie i zrobiliśmy zdanie, w zdaniu datę na za pół roku, żeby do tego wrócić. I tyle, i dzięki temu mamy Mamy informacje, kto nad tym siedział, co robił, co się wydarzyło i mamy informacje, że na razie decyzja została taka podjęta i za pół roku możemy do tego wrócić, wrócić do tej konwersacji, nawet sobie odświeżyć, bo nie będziemy pamiętać za pół roku, co tam było przegadane i wtedy podjąć nową decyzję, czy zrobić nowy resecz, czy zastanowić się właśnie co nad tym. To jest jakby jedna rzecz. Ale druga rzecz, to ostatnio też mówiłem na ostatnim odcinku podcastu, że znowu ja musiałem jakiś projekt przejąć po sobie, po Rafale, który już na mnie nie pracuje. Pozywamy Rafała, ale nie pamiętałem, co on tam zrobił, znaczy, na czym tam stanęło. I ja dzięki temu, że Rafał to spisał ładnie w noci i co więcej to była dyskusja między Rafałem a Radziem, który też już na mnie nie pracuje, to ja po prostu przejrzałem tę dyskusję i miałem do niej dostęp i ta wiedza została tam. Nie musiałem teraz dzwonić do Rafała i pytać się “Ej, a w tamtym temacie pamiętasz coś tam, gdzie radziasz szukać czy cokolwiek?” To wszystko zostało w Nozbe, zostało udokumentowane, jak to powiedziałaś, nie, w Nozbe. Czyli ta wiedza zostaje w firmie, a to myślę, że też jest pewien problem w wielu firmach, że jest rotacja. I rotacja często wynika po prostu samego życia, że ludzie po prostu idą do innych prac, nie tylko dlatego, że firma jest zła, czy dobra, czy cokolwiek, nie? Więc prywatacja jest nieunikniona. I w tym momencie, kiedy to wszystko jest udokumentowane w projektach i zdaniach, nawet jak odchodzą osoby, to te zadania i te komentarze nie odchodzą z nimi. One zostają w naszym systemie, w naszej wiedzy. Dokładnie. Myślę, że też takie zapisywanie i ta komunikacja pisa, o której mówiliśmy dwa odcinki temu, jak mówiliśmy o komunikacji poprzez zadania, powoli pozwala redukować liczbę spotkań. A jak wiemy, wszyscy spotkania naprawdę nie są najbardziej produktywną i najbardziej efektywną formą komunikacji w firmach. Zaprasza się na niej wiele osób, które wcale niekoniecznie muszą tam być. Większość z nich i tak nie słucha dłubie w nosie, przysypia albo sprawdza, albo Cugosza robi swoją pracę pod stołem, ale spotkaniu. No jest to, jest to nie fajne. Jeżeli spisujemy i mamy ten właśnie nawyk, zapisywania, spisywania rzeczy i wysyłania do zespołu z prośbą o feedback albo z prośbą o zapoznanie się, to też jest duży krok w kierunku oszczędności czasu i oszczędności energii. No tutaj już mówiłem, nie, że jakby po powrocie z Urlopu nie zwoływałem zebranie statusowe jako szef, tylko po prostu wiedziałem, co się wydarzyło w projektach i to jest duży plus i duża oszczędność czasu. Ale sam fakt, że widzisz, tak jak my w Nozbe to pokazujemy i też widzimy po naszych klientach, którzy nam raportują, że im się zredukowała liczba spotkań po prostu, no bo skoro wszystko jest spisane, wszystko jest jasne, wiadomo gdzie sprawdzić, no to po co robić spotkanie, skoro wszystko wiemy na czym, wiemy o co chodzi, my zauważyliśmy, że my spotkania Potrzebujemy ciągle, często dla takiego niuansu, żeby sobie postuje jeszcze coś, o czym się opowiedzieć, wytłumaczyć, może zastanowić się dlaczego akurat, czasami mamy sytuację, kiedy na przykład jest jakieś zadanie i tam jest dużo komentarzy, ale nie możemy dojść do ładu, jakby co, podejść do decyzji. To często spotkanie są wtedy potrzebne, żeby wyjaśnić, dlaczego ta tej osobie zależy na tym albo jak ta osoba widzi to i tak dalej, więc to jest czasami potrzebne, ale tak naprawdę spotkanie jest dużo mniej i są dużo bardziej efektywne, no bo właśnie wszystkie sobie przeczytały zadania, przeczytały komentarze, więc wiedzą na czym stoimy. Kolejny argument szefa, jesteśmy dużą firmą. Mnóstwo się dzieje, mnóstwo pracowników. Przecież tych projektów i tych zadań to będziemy mieć milion. Jak ja się w tym wszystkim połapię? No samo Nozbe jest w tak fajnie ustawione, że raz można grupować w ogóle projekty, więc można, na przykład, nie wiem jak ma się większe inwestycje, czy większych klientów, czy większe, jakby, tematy można je grupować. I to można kupować w różny sposób, nie, że ten sam projekt może być w kilku grupach na przykład, nie, więc to można grupować. Dwa, w samych projektach mamy też możliwość dzienia projekty na sekcje, więc jakby możemy to wszystko sobie, są fajne funkcje w Nozbe, które pomagają grupować te rzeczy, tak samo osoby mogą decydować się, które projekty śledzą, czyli jakby chcą, chcą, bieżącą te projektów, a których nie śledzą, czyli też te informacje możemy kontrolować. No ale mamy oprócz tego fajną właśnie wyszukiwarkę, że możemy po prostu łatwo znaleźć rzeczy, że ja często robię coś takiego, jak znajduję jakiś błąd w Nozbe, czy coś tam nie zadziałało, tak jakby powinno zadziałać, albo mam pomysł na jakiś nową funkcję w Nozbe, to pierwsze, co robię, to wchodzę do wyszukiwarki i szukam po słowach kluczowych, czy to już nie było gdzieś omawiane. I często było. I wtedy otwieram to zadanie i tylko dodaję mój kolejny komentarz. Więc to powoduje, że ta informacja jest ciągle uporządkowana, że nie dodaję jeszcze kolejnych zadanie, że nie dodaję bałaganu, dzięki temu, że mogę coś szybko odnaleźć i szybko ospraczyć. No i jeżeli ktoś ma bardzo dużą firmę jest taką skomplikowaną strukturą i mnóstwem pracowników i jakiś aspektów działalności, no to też oczywiście mamy przestrzenie. Wtedy rekomendujemy konto biznes i wtedy jeszcze ma większą możliwość oddzielenia niektórych sfer działalności w Nozbe. - Ostatnio właśnie myśmy mieli taką sytuację, kiedy klient takiej wielkości dnia 30 parę osób założył konto w Nozbe, właśnie konto premium z jedną przestrzenią i po miesiącu używania stwierdziłnienia przechodzimy na konto biznes, potrzebujemy więcej przestrzeni, żeby to sobie jeszcze lepiej uporządkować. Więc Nozbe jest bardzo elastyczne, jest bardzo elastycznym narzędziem. Ta struktura, projekty, zdania komentarze w refozorom jest bardzo elastyczna i elastycznie przedstawiona w Nozbe, co powoduje, że można stosować naprawdę Nozbe do swoich potrzeb i do swojego działania i do tego jak do specyfiki danej branży, czy danych projektów, w których się realizuje? - Mhm. Szef może też się martwić, co się stanie z informacjami, z zadaniami, z pracą, którą jakby już wytworzył jakiś pracowni, który odejdzie z firmy, albo który jest na urlopie. Tutaj też uspokajamy, prawda? Wszystko to, co zostało zapisane w Nozbe, nigdy nie znika. Nawet jeżeli ktoś zostanie usunięte z firmy, albo jest na, ma podczas długiej nieobecności, jego dane cały czas tam są, jeżeli był uczłonkiem, uczestnikiem projektów, do których ty, czy szef też macie dostęp, wtedy macie spokojnie wgląd w to, co ta osoba tam naprodukowała. Po prostu jego awatar i jego nazwa użytkownika są w specjalny sposób oznaczony, że ta osoba już jest nieobecna. To jest to, co właśnie mówiłem, że ja śledziłem dyskusję dwóch w których już nie ma w zespole, ale ciągle mam do tej dyskusji dostęp. Mam dostęp do dyskusji dwóch ludzi, których już nie ma u nas w zespole aktywnie. Więc to jest bardzo dobre. Oprócz tego też poruszę temat bezpieczeństwa danych. My działamy od prawie 18 lat. Bezpieczeństwo danych naszych klientów jest najważniejsze dla nas. Dlatego my raz, że rekomendujemy wszystkim dwustopniową autentykację, czyli żeby logować nie tylko przez login i hasło, ale też przez swoje narzędzie dodatkowe, ale dwa, my mamy kopie zapasowe na bieżąco i kopie zapasowych. Także my pilnujemy, żeby te dane nie zniknęły i zdarzało się na mną, mamy bardzo fajne wsparcie klienta, to też właśnie o tym też będziemy mówić, ale zdarzało się tam sytuację, że ktoś do nas pisał jej kaskasowałem ten projekt, co ja mam teraz i ten dział w spacie klienta może ten projekt jeszcze znaleźć go, przywrócić go klientowi i nic się nie stało, więc my dbamy… - Po przypadku utraty maila na przykład w Gmailu, powodzenia w kontakcie z supportem Gmailu. - Dokładnie, napiszcie do suportu Gmaila. - O chęść bubę. - Dostaniecie autorespond, że na drzewo. A u nas jest w spacie klienta i my pomagamy klientom w takich sytuacjach, no ale właśnie tak co powiedziałaś, też kwestia też tego, że na przykład jeżeli jakiś pracownik był zaangażowany w jakiś projekt i to już my nie chcemy, żeby już był ten projekt zaangażowany, możemy go z tego projektu jakby wyrzucić, ale jego dane w tym projekcie, czyli tych zdaniach, które pisał te komentarze są dalej w tym projekcie. Ja wiem, że znowu to samo jest, że te dane zostają i to jest taki pewien klucz działania w Nozbe, że dane po ludziach ślad, pod ich działaniu zostaje, niezależnie od tego, czy aktywnie w tym momencie działają, czy ich nie ma. Tutaj mam kolejny argument, albo wątpliwość, albo jakąś taką obawę też poruszoną przez pana prezesa Astorgi. Czy ludzie będą chcieli spróbować? Ludzie znowu pomyślą, że tam, co mówił właśnie prezes, że szef znowu oszalał, znowu coś nowego, wymyślił jakieś narzędzie. No i ja się z tym zgadzam. Jakby wiem, że ludzie się boją zmian, bardzo nie lubią odchodzić od swoich wyrobionych przez lata nawyków. Jeżeli od 20 lat wysuwają e -mail i załatwiają sprawę telefonicznie, to trudno będzie im zmienić i po prostu z wielką radością rozpocząć swoją przygody z Nozbe. No ale tak, tutaj jest kilka rzeczy, które ten szef musi zrobić. Moim zdaniem po pierwsze, to chodzi o to, żeby, Żeby sami ci pracownicy zobaczyli, że tam mnogość i rodzaj używanych przez nich kanał komunikacyjnych i rodzaj sposobu organizowania pracy nie jest skuteczny, że to po prostu już oni są zestresowani, że właśnie szukają, latają, martwią się, często się dochodzi do jakichś konfliktów, przerzucania się winą, nieodpowiedzialnością za jakieś rzeczy, które nie zostały dobrze wdelegowane, czy jasno nie zostało określone kto ma co zrobić na kiedy. Jeżeli w Nozbe podejmiemy już próbę i wdrożymy tę etykietę pracy w Nozbe, tę organizację pracy, że wszystko zapisujemy, przypisujemy odpowiednią osobę, nadajemy czas i godziny, kiedy powinno to zostać zrealizowane, wiele z tych problemów znika i naprawdę na korzyść i szefa, i pracowników. Tak, no przede wszystkim jakby to trzeba trochę poczuć, żeby zrozumieć tą różnicę i zrozumieć to, jak lepiej. Tutaj właśnie jak mówiliśmy dzisiaj jakby, że nazwa tego odcinka jest oczywiście clickbait -owa, że dwa razy lepiej. Ale mamy wrażenie, że to jest dwa razy lepiej, że to jest dwa razy skuteczniej, bo raz, że ludzie wtedy zauważają, że “Ej, jak to sobie uporządkuje, jak to sobie dodam, to to jest i to nie znika i ja wiem, gdzie mam to znaleźć i to powoduje, że jestem spokojniejszy, jest mniej stresu, mniej chaosu. Wszystko jest bardziej przejrzyste, a to są wszystko jaka, ostatnio teraz czytam taką książkę, Simona Sinek “Leaders Eat Last”, taka jedna z jego nowych książek i tam właśnie tam przewłękić badania gdzie mówi, że poziom stresu to jest ta rzecz najgorsza w pracy. To jest poziom stresu, to jest to, co powoduje, że się starzyjemy szybciej, że krócej żyjemy, jakby to jest… - Więcej chorujemy. - Więcej chorujemy, jakby poziom stresu jest niesamowitym problemem. To jakby nie wolno go zamierzać, jak tak czyta, nie mówić “O, jesteś dorosły”, to wytrzymasz tyle stresu. No, a jeżeli nie musisz mieć stresu, jeżeli możesz nie mieć tego stresu, stresu albo migą mniej, przez to, że wie, że to jest spisane, wie, że to jest zaplanowane, że to ma swoją datę, że ma tutaj swój komentarz, że wszyscy wiedzą, o co chodzi, że mamy nasz szablon, że mamy nasze projekty, że ten klient już dostał swoją odpowiedź, jakby no tak, można pracować lepiej, dwa razy lepiej, albo kilkokrotnie raz lepiej. Właśnie dzięki temu, że zmniejszamy tą poziom stresu, a dajemy i chaosu, i dajemy ludziom poczucie kontroli i poczucie sprawczości. Poczucie tego, że “Ej, mamy to”, jakby działamy, nie? I naprawdę, jakby tutaj apeluję, bo naprawdę poziom stresu to nie jest coś, z czego powinniśmy być dumni. Właśnie poziom stresu należy edukować po to, żeby móc skutecznie działać. To, co Mówię, że zespoły pracują dwa razy lepiej, klikbajtowe, ale w jakiś sposób prawdziwa i mówiłeś o tym w poprzednim odcinku i to się bardzo ściśle wiąże z kolejnym, pewnie jednym z ważniejszych argumentów szefa, a ile trzeba za to zapłacić. No właśnie, więc poprzedni cały odcinek zachęcam do posłuchania czas do pieniądz, gdzie pokazywałem, że tak naprawdę, jak popatrzymy na stawkę godzinową pracowników to jeżeli Nozbe Wam zyska jedną godzinę w miesiącu, one, jedną, to już się zwrócił, bo stawka godzinowa jest droższa niż miesiąc abonamentów Nozbe, a Nozbe Wam gwarantuje w pierwszym miesiącu Wam uprości rzeczy kilka godzin, dyskacie, jakiegoś godz. Przez które można wtedy więcej pracować, lepiej pracować, obsłużyć więcej klientów dzięki temu, że będzie wszystko uporządkowane. Także Nozbe jest na tyle taniej, na tyle jakby przystępny cenowo, że wystarczy jedna godzina i jedna stawka godzinowa i już się Nozbe zwróciło, a po tym już tylko Nozbe drukuje pieniądze, zarabia, zarabia na siebie, także po tym względem to Uważam, że to jest właśnie żadna wątpliwość, dlatego że Nozbe jest na tyle, właśnie my, nasz model biznesowy Nozbe polega na tym, że chcemy właśnie, żeby stawka była bardzo przystępna, żeby jak najwięcej małych i średnich firm, małych i średnich zespołów korzystało z Nozbe i widziało ten zrób z inwestycji. Wiedziało, że dzięki Nozbe zarabiają to na te pieniądze, bo nie zapominają rzeczy, bo wszystko jest uporządkowane właśnie, bo jest mniejszy poziom stresu i zyskują te godziny, więc jakby naprawdę Nozbe jest, Nozbe na siebie, na siebie zarabia bez problemów, a oczywiście jeżeli nawet ktoś zainwestuje w Nozbe i po miesiącu stwierdzi, że to nie dla niego, to nie dla jego firmy, to oddamy te pieniądze nawet, nawet to robimy, nie, więc tutaj po tym względem naprawdę finansowo na tym według mnie wyjdzie się tylko na plus. Dobrze, zbliżając się już ku końcowi, powiedzmy jeszcze ostatnią rzecz. No dobra, to od czego zacząć? Jak to wdrożyć w firmie? Ja mam na podstawie swoich rozmów, prób sprzedaży Nozbe do potencjalnych klientów, taki pomysł. Po pierwsze, najpierw trzeba zwrócić uwagę wszystkich osób na to, że nie jest idealnie, że ta Mnogość kanałów i ten bałagan i brak konkretnej struktury jest problemem i jest źródłem stresu i charosu. Jeżeli oni rzeczywiście to czują, a przypuszczam, że czują, to wtedy zaproponować, że słuchajcie, mam taki pomysł, niech to będzie Nozbeł. Dajcie się namówić, spróbujcie, otwórzcie się na to, nie zamykajcie się, nie protestujcie, tylko dajcie szansę, Bo z takim nastawieniem będzie dużo łatwiej wszystkim. Pozwólmy też porównać Nozbe do maili, bo tak naprawdę Nozbe nie wiele się różni od komunikacji mailowej czy komunikacji przez czata. Bo tu też chodzi o to, żeby wejść w okienko i napisać do kogoś wiadomość. Tylko to okienko będzie w konkretnym zadaniu, w konkretnym projekcie, co już pozwoli ustrukturyzować i uporządkować wszystko. Później warto, żeby taki szef albo lider, albo ta osoba, która chce wprowadzić, zaraz sobie za dwie osoby, które są najbardziej chętne i może też lubią technologię lub coś takiego i na początek zaczął z nimi tylko kilka projektów, jakieś rzeczy, na którymi oni współpracują przenieść do Nozbe. Kiedy już to zrobią i przejdzie czas do już poszerzenia wpływów i że już naprawdę wszyscy do tego Nozbe wskoczyli, to tutaj jest ode mnie taka wskazówka. Moim zdaniem, koniecznie trzeba przygotować to Nozbe dla tych ludzi, żeby te nowie pracownicy nie wchodzili do pustej aplikacji, żeby tam już czekały projekty, w których oni pracują, żeby tam już na nich może nawet czekały zadania do zrobienia, żeby oni już weszli niekoniecznie na gotowe, bo wiadomo, no nie musimy wszystkiego robić za nich, ale żeby już dać im jakiś taki pomysł i szarzą tego jak to ma wyglądać, dokładnie, żeby oni się nie zniechęcili, żeby już mieli na co tak żebyśmy nie dali podstawę na której oni będą mogli już dobudowywać i sami sobie wrzucać swoją pracę, ale żeby mieli do czego. No i ostatnia rzecz, która jest chyba trochę kontrowersyjna, ale moim zdaniem ona najlepiej działa, trochę przemocowa. W tym sensie, że szef musi powiedzieć, że teraz już Nozbe staje się naszym narzędziem do komunikacji. Proszę, nie używajmy w firmie do pracy innych rzeczy. I niech się tego trzyma przez 2 -3 tygodnie i koniec. Tak, bo to jest duża zmiana. Więc rzeczywiście ta zmiana nie przejdzie, że nie spróbujemy tak się zakomitować. To jest to. zróbmy to teraz, nie? I jeżeli nawet chce zacząć taki szef czy menadżer, chce zacząć na spokojnie tylko z kilkoma osobami, to tylko mówi tym osobom, “OK, słuchajcie, ale od tej pory tej te projekty robimy tylko w Nozbe, czyli nie wysyłajcie mi tej załączników, do tego nie wysyłajcie mailem, nie wysyłajcie mi rzeczy ten, nie pytajcie się mnie o ten projekt przez Messengera, tylko i wyłącznie piszemy to w Nozbe, bo wtedy dopiero oni podczują tą zmianę jakościową, podczują, że jest lepiej, podczują, że jest ten spokój, podczują, że cała informacja jest w jednym miejscu. I my to widzimy, że potem z czasem u nas firmy, to fajnie widać u nas też po naszych statystykach wewnętrznych, widzimy, że po prostu firmy potem rosną w Nozbe, bo właśnie, bo potem coraz więcej osób chce, “Ej, to jak to, wy tam pracujecie w Nozbe, a nas nie dopuścicie”, to my też chcemy tam działać, nie? I wtedy jakby to potem już zaczyna samo się reklamować w firmie, że ileś tam osób już działa w tym narzędziu, robi się to ekskluzywne, tam ci działają, ja też chcę działać, i z czasem wszystkie projekty tam migrują, także i wszystkie osoby tam migrują. I potem, jeżeli musimy po prostu też nad tym pracować, i szczególnie szefowie tutaj, ja to widzę też po sobie, że trzeba jakby, jak to ładnie mówią, po polsku jest takie Fajne powiedzenie państki o kokoniatuczy, więc jeżeli szef dodaje komentarze, szef daje łapki w górę przy komentarzach, szef jest zaangażowany, wie, że czyta te komentarze i że jest na bieżąco, to też powoduje, że ludzie wtedy chętniej tam piszą, chętniej tam się komunikują, chętniej dodają informacje i tworzy się ten nawyk firmowy, tworzy się ten nawyk wspólnego działania. No - To chyba dobrnęliśmy do końca przekonywania opornego szefa. - Mam nadzieję, więc chcielibyśmy właśnie, żeby ten odcinek był takim właśnie odcinkiem podcastu, który można wysłać swojemu opornemu szefowi, czy swojemu opornemu współpracownikowi, czy partnerowi w pracy, czy komukolwiek z kim chce się wdrożyć Nozbe, żeby ten odcinek nie miał być o funkcjach Nozbe, tylko właśnie o tej naszej filozofii działania i o tym, jak ją zmianę Nozbe może fajną wprowadzić u was. Ja polecam w ogóle, jest oprócz tego, że za chwilę wrzucimy jeszcze reklamę, gdzie polecamy założyć konto w Nozbe, ale jest też fajna strona, co stworzyliśmy Nozbe.pl/guide, Nozbe.pl/guide, gdzie po prostu jest taki wideo, gdzie ja pokazuję, jak w ciągu 5. w 5 minut, można założyć konto w Nozbe i już dodać pierwsze osoby i już z nimi pracować. To naprawdę jest odzera do bohatera w 5 minut, więc nie ma wymówki, że teraz o czeka nas długie wdrożenie, o to może być kolejne, teraz czeka nas długie wdrożenie Nozbe, to będzie trwało, trzeba nas przeszkolić i tak dalej, więc ja polecam to, polecam założyć konto w ogóle z tego odnośnika, który za chwilę tutaj wrzucimy, czyli Nozbe.pl/podcast, tam warto założyć, bo dajemy dodatkowe bonusy, apropo pieniędzy i trzecia rzecz polecamy, potem jak już założymy konto, zobaczymy, że to rzeczywiście w ciągu kilku minut działa, się przeklikamy, dodamy pierwsze projekty, pierwsze zdania, to potem polecam umówić się na demo z Magdą. Po to, żeby Magda wam pokazała te właśnie funkcje Nozbe, pokazała, dostosowała Nozbe trochę do waszych potrzeb, do potrzeb waszej branży, waszej specyfiki działania I pokazała, i też powiedział na Wasze pytania “Ok, a to normalnie robimy tak, to jakbyśmy to robili w Nozbe”. Bo od tego Magda jest, ma super power, że ona wie, jak przetłumaczyć coś z “Potamtemu na nasze”. Dobrze, także w takim układzie kończymy ten odcinek, wrzucę jeszcze właśnie reklamę “Gdzie założyć konto w Nozbe”, jak już przekonaliśmy szefa, czy przekonaliśmy pracownika, gdzie założyć konto w Nozbe i zachęcamy do kolejnego odcinka, do subskrybowania podkastu w ogóle nie ma biura i do polecenia go innym i do polecenia tego odcinka wszystkim osobom sceptycznym, odnośnie działania nowoczesnego, działania przez komunikację, przez zadania. Dziękujemy, że słuchasz podkastu, nie ma biura. Co drugą środę, rozmawiamy w nim o produktywności i sposobach na to, żeby działać mądrzej, ponieważ wierzymy, że praca to nie miejsca, do którego się chodzi, ale to, co się robi. Mamy specjalny bonus dla fanów audycji “Nie ma biura”. Zarejestruj się w Nozbe za pomocą tego linku, Nozbe .pl na podcast, a otrzymasz kredyty o wartości 100 złotych, który możesz potem przyznaczyć na zakup Nozbe premium. Nozbe pomaga tysiącom przedsiębiorców i ich zespołom w prosty sposób zorganizować swoje życie zawodowe i prywatne w jednej aplikacji w prosty sposób. Nozbe jest bezpłatne do trzech aktywnych projektów i trzech osób w zespole, więc wypróbuj już dziś i odbierz bonus, który potem wykorzystasz, aby odblokować nieograniczone projekty. Jeszcze raz dziękujemy, że słuchasz podcastu, nie ma biura i mamy nadzieję, że szepniesz o nim słówko znajomym. Do zobaczenia i usłyszenia w następnym odcinku. W międzyczasie można dawać swoje bonusowe karyty tutaj. Zapraszam.